KONKURS – „Dalsze losy Anny” – zabawa… Opowiadanie nadesłane przez Celticzka

Fragment opowiadania. Autor: „Celticzek”

Anna wróciła do wioski późnym wieczorem. Na niebie świecił księżyc w pełni i tysiące gwiazd. Zsiadla z konia i odprowadziła go do stajni . Po drodze nie spotkała nikogo kogo by znała – wszyscy juz dawno spali . Cieszyła się tez ze mieszka sama bo nikt nie zadawał jej pytań gdzie była. Zaczym wróciła do chaty spędziła trochę czasu w stajni ze swoim wierzchowcem zeby zebrać myśli i przemyśleć to co się stało. Po jakis 15 minutach wróciła do domu. Przebrała się w koszulę nocną i gdy miała się położyć spać usłyszała tetent końskich kopyt . Serce zabiło jej mocniej i podeszła do okna żeby zobaczyć kto to . Tak jak myślała ujrzała jego – brata . Brata z którym rozdzielono ja w dziedzinstwie gdyż ona tak bardzo się różniła od innych , ze nie mogła mieszkać na zamku ani być królową. Była wiedźmą i to potężną. Gdyby ktoś się o tym dowiedział od razu poszlaby na stos . Dlatego ojciec oddzielił ja od ukochanego brata oraz domu . Anna była w wiosce bezpieczna w wiosce lecz samotna. Ojciec dopilnował tego by nikt się nie dowiedział tego kim jest naprawdę – królową. Zapaliła świecę i wyszła przed dom. Ich spojrzenia się spotkały.

– Geralt , dlaczego przyjechales? Jeśli ktoś cię zobaczył ..- powiedziała ostro

Geralt przywiązał konia i przyglądał jej się przez chwilę

– Wiesz dlaczego – powiedział- Musiałem cię zobaczyć po tym ile przeszlas. Pusto w zamku bez ciebie… Juz nikt mi nie opowiada rycerskich legend przed snem.

Ani nikt mi nie towarzyszy w ciągu dnia.

Przez chwilę brat nie odrywal od niej wzroku a potem chciał ją przytulic lecz ona odsunęła się od niego .

– Nie – powiedziała – Juz się pogodzilam z samotnością i nic tego nie zmieni.

spojrzał na nią ponuro .

– Zrobię wszystko żebyś wróciła do zamku i odzyskała koronę – powiedział  – ja jej nie chcę. A tym czasem mam dla ciebie prezent .

Anna spojrzala na niego podejrzliwie. Geralt dotknął szyi i zdjął z niej cos świecącego. Podszedł do niej bliżej i wtedy ujrzała piękny kamień księżycowy.

– To talizman – powiedział- Będzie cię chronił i wskaże ci dobrą drogę.

Zaniemowila i wzięła kamień do ręki. Potem jednak obdarowała brata gniewnym spojrzeniem .

– Skąd go masz !? Magia jest zakazana w królestwie !

– Nieważne – powiedział po czym szybko dosiadl konia i odjechał tak szybko jak przyjechał. Patrzyla na niego dopóki nie straciła go z oczu. Dopiero później się zorientowała ze nie zdążyła mu nawet podziękować .