aniol kwiatu 1

Konkurs trwał do 17-tego marca 2018r., do godziny 24:00

Ostatnia historia nadesłana przez „M”  – „Spotkanie z Aniołem Światła – Historia”

Moja historia z Aniołami w tle…

Mam wrażenie że o istnieniu Aniołów wiedziałam od zawsze… Oczywiście nie widziałam ich, ale już jako nastolatka czytałam pisemka ezoteryczne w których były opisane relacje innych osób ze spotkań z Aniołami. Historie osób „Widzących więcej”, którzy mieli naturalny dar widzenia i rozmawiania z Aniołami. Ach jakie to było piękne! W głębi duszy troszeczkę zazdrościłam tym ludziom tego cudownego daru i bardzo pragnęłam taki dar posiadać, jednak wiedziałam i się trochę obawiałam, że taki dar nie
jest selektywny…Osoby które widzą Anioły, często widzą również błąkające się dusze zmarłych osób, a nawet upiory czy demony, czego ja osobiście się obawiałam i stwierdziłam że być może nie jestem jeszcze na to gotowa. Nie szkodzi, gdyż oprócz istot Anielskich jest mnóstwo innych leśnych duszków, skrzatów i moich ukochanych Elfów, które osobiście uwielbiam 🙂 Uwielbiałam godzinami włóczyć się samotnie po lasach, krocząc już dawno zapomnianymi ścieżkami, które znają już tylko leśne zwierzęta i
zawsze czułam ich obecność, wiedziałam że mi się bacznie przyglądają… Uwielbiałam się wygrzewać w ciepłych promieniach słońca na leśnych polanach jak przystało na Leśną Nimfę i obserwować otaczającą mnie dziką przyrodę.
Głęboko wierzę w to, że kiedyś uda mi się odkryć ten tajemniczy świat i zobaczyć te wszystkie leśne stworzenia na własne oczy, że kiedyś poczuję i zobaczę na jawię jak mnie obejmują Anielskie skrzydła…
Na pewno wszyscy wiecie, że każdy z nas ma swoich Anielskich opiekunów duchowych, takiego Anioła stróża. Kiedy będąc jeszcze na studiach poznałam pewnego czarodzieja, zdradził mi że widzi wokół mnie aż trzy istoty Anielskie, trzech facetów, jak to kreślił wg niego. Którzy mieli za zadanie mnie chronić i prowadzić. On sam posiadał dwie przyjaciółki, dwie Anielice, które podpowiadały mu jak pracować z pacjentami oraz pomagały w podjęciu trafnej decyzji, najwłaściwszego wyboru, obranej ścieżki
życiowej przez klienta, który przychodził po poradę.
Dowiedziałam się także, że moi opiekunowie duchowi nie są na stałe, że to się zmieni, jeśli zostanę mamą, to dostanę innych opiekunów duchowych, którzy będą mi pomagać w nowych obowiązkach. I tak też się stało. Pewnego feralnego dnia, kiedy wracałam z pracy, będąc już z niemałym brzuszkiem, przechodziłam śpiesznie przez pasy. A była to akurat trzypasmówka, a dwa pierwsze pasy były zajęte przez autobusy, dlatego nie widziałam nadjeżdżającego auta na trzecim pasie. Pech chciał, że w trakcie gdy
przechodziłam przez pasy, akurat zmieniły się światła i wybiegając zza autobusu dosłownie wpadłam na nadjeżdżające e mnie po całym ciele…Pamiętacie Matrixa? Tak, ten fantastyczny film ze scenami kręconymi jakby w zwolnionym tempie. U mnie zadziało się dosłownie to samo. Ponieważ szłam tak szybko, że już nie zdążyłam się cofnąć a samochód nagle pojawił się dosłownie znikąd, przyśpieszyłam kroku i zrobiłam taki manewr jakbym ominęła to auto wykonując kolisty ruch biodrami, miałam wrażenie
jakby czas się zatrzymał i wszystko się działo jakby w zwolnionym tempie. To musiała być pomoc z Góry! Zresztą nie tylko tego dnia… całą ciążę miałam takie wrażanie, jakbym była obdarzona specjalną opieką i ochroną. Choć nie było u mnie widać brzuszka przez bardzo długi czas, to miałam wrażenie jakby wszyscy ludzie obchodzili mnie z daleka, tak jakbym posiadała jakąś tarczę ochronne, czy niewidzialne poduszki ochronne.
Ciekawe jest to, że po urodzeniu małej aż byłam zaskoczona, że jak sama gdzieś jechałam autobusem, to mnie wszyscy szturchali i potrącali, a wcześniej ani nawet tknęli! Taką miała ochronę z Góry moja mała 🙂
Niezwykłe było również to, że po urodzeniu dziecka, jak mnie odwiedził mój znajomy zaprzyjaźniony czarodziej i wszedł do mojego domu, to tak się rozejrzał po całym mieszkaniu i tylko stwierdził : No, niezłe macie tu towarzystwo! I tak było w istocie, malutka jak troszkę podrosła i mogła siedzieć na bujaczku to cały czas się do czegoś śmiała i radośnie machała łapkami i nóżkami, a jak przy tym radośnie gaworzyła! Na pewno to wszyscy znacie ze swojego życia, że dziecko nie patrzyło się na mamę czy rodzica, tylko za mamę i słodko uśmiechało. Wiele osób nieświadomych obecności istot Anielskich mówiło że ich dzieci śmieją się do ściany, albo do paprotki albo że mają zeza, a ja doskonale wiedziałam, że dziecko się cieszy i macha do swoich Anielskich opiekunów.
Później to jakoś samo zanikło i dziecko bardziej się zainteresowało światem realnym i swoimi zabawkami.
I tak długo, długo nie działo się nic, a w moim życiu nadeszły bardzo ciężkie chwile… I tak Anioły skierowały mnie po pomoc do innej pięknej czarodziejki, zaczęłam brać udział w medytacjach, przekonałam się aby zacząć samodzielnie rozmawiać z Aniołami poprzez modlitwy i szczerze prosić je o pomoc. I pomoc tę otrzymałam!
Jakie było nieszczęście kiedy w moim życiu zaszkodziła mi negatywna osoba magiczna i zniweczyła cała mają ciężką duchową pracę. Ale wtedy trafiłam na Joasię, moją kochaną Lastomine, która zrobiła mi szczegółową analizę, wyjaśniła wszystkie zawiłości, natchnęła pozytywną energią i dosłownie dodała mojemu życiu skrzydeł!
Jakie to było szczęście, takie przysłowiowe światełko w tunelu! I od tego czasu zaczęły się dziać rzeczy niesamowite! Patrząc na zegar zaczęły się pojawiać nawet kilka razy w ciągu dnia niesamowite Liczby Anielskie, przeczytałam o nich właśnie na blogu Joasi, gdzie szczegółowo było wyjaśnione znaczenie poszczególnych liczb! Najpierw to były godziny typu 22:22, 15:15, 13:13, 00:00, 11:11, no chyba przerobiłam prawie wszystkie kombinacje, a potem zaczęły się pojawiać bardzo ciekawe sekwencje palindromiczne, nawet dzisiaj jak pisze ten list pojawiła się godzina 23:32, a wcześniej, 12:21, 13:31 i tym podobne. A jeszcze w zeszłym tygodniu dostałam rachunek w warzywniaku za owoce 17,17, ale niesamowite! To wszystko znaczy, że mam silną ochronę Anielską i Anielskie prowadzenie! Że w końcu idę w dobrym kierunku i mam na to przyzwolenie i prowadzenie Sił Wyższych i za to wam wszystkim serdecznie dziękuje i proszę o jeszcze więcej, abym wytrwała na swoje obranej życiowej ścieżce i była wierna swemu powołaniu i duchowemu przeznaczeniu. Amen!

Buziaki dla Was wszystkich ❤ I dla Joasi ❤
Dziękuję,
M.

Moja Kochana „M”, bardzo dziękuję za Twoja historię. Dziękuję również za piękne słowa skierowane pod moim adresem. To największa radość i szczęście dla mnie, kiedy mogłam chociaż w malutkiej części przyczynić się do tak pozytywnej zmiany w Twoim życiu. Zawsze bądź szczęśliwa, uśmiechnięta, spełniona i pełna pozytywnych energii – emanuj pięknym światłem i niech ono udziela się wszystkim innym osobom. Pozdrawiam Cię cieplutko.

Ogłaszam zamknięcie konkursu!

Losowanie nagród odbędzie się 18.03.2018r, około godziny 18 – tej, na żywo, przez Facebook – „Relacja na żywo” – mam nadzieję, że nam się to uda. Trzymajcie kciuki!

Zasady udziału w konkursie: „Spotkanie z Aniołem Światła – Historia”: https://lastomine.wordpress.com/2018/02/14/konkurs-spotkanie-z-aniolem-swiatla-historia-cenne-nagrody/

Do wygrania były 3 wspaniałe nagrody:

https://lastomine.wordpress.com/2018/02/14/konkurs-spotkanie-z-aniolem-swiatla-historia-cenne-nagrody/

Pozdrawiam Was cieplutko i świetliście Lastomine

Sklep: http://www.lastomine.pl
E-Mail: lastomine@gmail.com
Blog: http://www.lastomine.wordpress.com
Strona internetowa: http://ionaieilis.pl.tl/
Facebook: https://www.facebook.com/Magicznastronalastomine/?fref=ts
YouTube: https://www.youtube.com/results?search_query=Lastomine