Relaksacja, medytacja, odpoczynek.

Kiedy, gdzie i jak medytować?

Wiele się na ten temat słyszy i mówi. Zazwyczaj wtedy obiecujesz sobie, że od nowego roku będziesz żyć inaczej. Od dzisiaj zaczniesz codzienną relaksację. Później wykręcasz się brakiem czasu, zdając sobie jednak sprawę, że małe formy medytacji i odpoczynku, wyciszenia się, są niezbędne dla zachowania równowagi i harmonii w Twoim ciele.

Kiedy zaniedbasz te aspekty, czujesz się chory, zmęczony, mniej odporny na stres lub w ogóle znerwicowany. Mówiąc szczerze, brakuje Ci konsekwencji – niewiele osób siada i medytuje przez 40 min. dziennie każdego dnia. A jeśli nawet, to nie wszyscy posiadają tę „magiczną umiejętność” znalezienia wewnętrznego centrum. Jak je znaleźć? Jest na to kilka „sztuczek”. Nazwijmy je po prostu „małymi, pięknymi ćwiczeniami koncentracji”.

Kiedy potrafisz je we właściwy sposób zastosować, mogą wprowadzić Cię nawet w trans.

Autobus/Pociąg

Wiele osób jeździ do pracy autobusem lub kolejką. Nic prostszego. Cudowny sposób, żeby „odpłynąć – zrelaksować się”. Poczuj, wczuj się i medytuj. Posłuchaj muzyki i wyjrzyj przez okno. Zauważ jak szybko „zniknąłeś”. Nie zwracaj uwagi na środowisko! Jesteś tylko Ty i muzyka (odpowiednio dobrana) – dryfuj! Zobaczysz jak szybko to polubisz i jak dobrze będziesz się z tym czuł.

Ogień

Oglądanie tańczących płomieni ognia z świecy, kominka czy ogniska w lesie – trzaskającego drewna. Świetny relaks. Im dłużej na to patrzysz, tym bardziej przepełnia Cię uczucie spokoju i ciepła.

Nie tylko zimą świece są ratunkiem przed smutkiem i zimową depresją.

Woda

Spójrz na wodę. Wszystko staje się nieważne w obliczu tej nieskończoności. Nawet rzeka czy jezioro może wprowadzić Cię w głęboki trans. Wystarczy rzucić kilka kamyków do wody i patrzeć, jak powstają pierścienie.